piątek, 26 marca 2010

tam bym chciała być


Ech tam bym chciała być, z pędzlem, sama, szukająca dziecka w sobie i radości. Czyli w Krainie Czarów:)
Młodszy bibliotekarz ma racje:) Czerwona Królowa istnieje naprawdę i zatruwa myśli:P

3 komentarze:

  1. mnie się tam by nie podobało w Wonderland... albo zbyt przerażająco albo zbyt słodko. Ale sam film, jak młodszy bibliotekarz twierdzi - naprawdę niezły pod względem aktorskim i kolorystycznym. Nie ma tam 'kto najlepszy', każdy jest uzupełnieniem wszystkiego, całego szaleństwa w Wonderland.

    P.S. Najlepszy w 3D był kociak z Chesire na całym ekranie, ahh... tylko go głaskać...

    OdpowiedzUsuń
  2. heh cala nasza czworka faktycznie Kota doceniła hehe byl niesamowity:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam fragment tego filmu, jako reklama, iż będzie wyświetlany w kinie, tam gdzie mieszkam. To było wtedy przed wyświetleniem filmu Avatar 3D w swoim mieście. Przyznaję, że bardzo widowiskowy film i bajkowy, że dech zapierał no i kot fantastyczny :D oczywiście seans jako 3D.Ale niestety w moim mieście z dubbingiem czyli lektorem polskim bez napisów :(

    OdpowiedzUsuń