piątek, 2 lipca 2010

takie tam:)





reminiscencje..
dziś był trudny dzień z pewnego powodu..jak nie urok to przemarsz wojska. znowu czynnik dojrzewający..
nawiasem mówiąc przejechałam ok 40 km ulubioną trasą, gdzie kiedyś mieszkałam i miałam to na codzień. porządnie się zmeczyłam i było przyjemnie..a sny jakieś takie obrazowe i jakieś wróżące heh czasem żal, ze zbyt mocno dojrzałam, że potłukło mnie zycie, ale z drugiej strony to zwykła kolej losu..
i powinny być niedługo tzw tłuste lata
ee coś już plotę nieteges..
ale dobra, taki dzisiejszy dzień nie zdarza się często..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz