poniedziałek, 10 maja 2010

moi bohaterowie


Każdy ma jakichs tam swoich bohaterów, czy to w marzeniach czy to w rzeczywistości wirtualnej lub filmowej czy tez literackiej.

Moi bohaterowie rodzą z pewnych inspiracji, zwłaszcza z rysunków na korze ze sztuki Aborygenów.

Tkwi w nich tęsknota za przestrzenią, za zdobywanie nowych lądów nie tylko w rzeczywistości ale i w sobie samych. Są anonimowi, nie mają twarzy, tożsamości, są bezimienni. Kiedyś ulozyłam wiersz o tzw bohaterze Rysaborigin, trochę ten wiersz jest szczerze mówiąc, nijaki, bez wyrazu.

Jakoś chyba jednak nie pasują imiona do tych bohaterów, oni powinni pozostać Bezimienni. I są Bezimienni, to chyba najlepsze dla nich imię:)
Zresztą w wielu kulturach imię jest znacznikiem tozsamosci, okresleniem sie człowieka..
Wolę jednak Bezimiennych, bo wiem, ze nie są juz definitywnie okresleni, ze nastapi ich rozwój, ze bedą szli dalej szukac

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz